• Sala "Arsenał" w Spichlerzach na Ołowiance wyłączona ze zwiedzania do 12 maja 2024 ze względu na przygotowania do nowej wystawy czasowej
• Prom "Motława" ze względu na remont nabrzeża nie kursuje do odwołania
• Oddział Żuraw pozostaje zamknięty dla zwiedzających w związku z prowadzonymi pracami remontowymi - przeczytaj

O odkryciach przy Żurawiu

Co ciekawego odkryli archeolodzy na terenie po wyburzonym Składzie Kolonialnym obok Żurawia, gdzie powstanie oddział Centralnego Muzeum Morskiego Ośrodek Kultury Morskiej? Badaczy z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej Marii Karoliny Kocińskiej z Borkowa cieszy wiele odkryć: przede wszystkim fundamenty kamienne w drewnianych skrzyniach świadczące o tym, że niegdyś była tu brama, która może pochodzić nawet z I połowy XV wieku, następnie mur obwodowy datowany na czas około połowy XV wieku, ogromna ponadtrzymetrowa drewniana beczka o niemal półtorametrowej średnicy, której przeznaczenie jeszcze nie jest znane, fragmenty drewnianego wodociągu. Najstarsze znaleziska pochodzą z pierwszej połowy XV wieku. Na ten okres datowana jest grobla znajdująca się od strony Motławy, która najprawdopodobniej zabezpieczała ten teren przed wylewaniem rzeki – mówi Joanna Jarzęcka-Stąporek, archeolog pracująca na wykopaliskach. Sprecyzowanie wieku pochodzenia niektórych obiektów jest kłopotliwe. Mamy nadzieję, że wyniki badań dendrochronologicznych pozwolą rozwiązać zagadkę muru obwodowego. Analiza drewna pochodzącego z szalunków ceglanego muru pomoże ustalić czy był on budowany w I czy II połowie XV wieku, czy wznosili go Krzyżacy, czy też powstał z materiału rozbiórkowego zamku – dodaje. Równie trudne stało się określenie przeznaczenia beczki: Nie jest to typowa beczka drenażowa, bo nie ma otworów w klepkach. Jest za to drewniana rura odprowadzająca nadmiar wody do Motławy. Najbardziej prawdopodobna hipoteza jest taka, że była to studnia – wyjaśnia Joanna Jarzęcka.

Najbarwniejszym eksponatem, który cieszy oko archeologów, okazał się zielony XVI-wieczny kafel, który zdobił piec w jednej z gdańskich kamienic. Co ciekawe, oryginalny ceramiczny element przeszło miesiąc wydobywano po kawałku z latryny, po czym fragmenty sklejono. Przedstawia on zagadkową scenkę rodzajową. Nie wiadomo, kim jest mężczyzna z ręką podniesioną na leżącą u jego stóp kobietę. Może jest to scenka rodzinna, może scena biblijna przerobiona na współczesną nutę – zastanawiają się archeolodzy.

Badaczom udało się ustalić, jak na przestrzeni lat zmieniała się zabudowa działki przy Żurawiu. Odsłonięto mury fundamentowe kamieniczek włącznie z tymi z końca XV wieku czy fundamenty spichlerza bezpośrednio przylegającego do Żurawia. Wiadomo, że kamienice stały zwrócone frontem do ulicy Tokarskiej. W każdej parceli pomiędzy kamienicami a Motławą znajdowały się podwórza, w których były zlokalizowane latryny. W okresie późniejszym w miejscu podwórek pobudowano drugi rząd kamienic zwróconych frontami do nabrzeża. Badania potwierdzają przedwojenną parcelację terenu.

Badania archeologiczne pomiędzy ulicami Tokarską i Szeroką, a Motławą trwały blisko 5 miesięcy, z czego większość czasu pochłonęły prace prowadzone w warstwach niwelacyjnych. Odkryto w sumie około 5 tysięcy fragmentów ceramiki, ponad 1500 fragmentów kości, 300 elementów metalowych, tyle samo szklanych. Wydzielono około 300 interesujących zabytków ruchomych. Archeolodzy zeszli 2 metry poniżej poziomu morza, eksplorując głównie latryny, skąd wydobyto wiele eksponatów: drewniane i szklane naczynia, miseczki, talerze, cynowe łyżki i dzbanki, gliniane nocniki, ozdoby, końcówki okuć pasów, fragmenty tkanin, formy do butów, osprzęt żeglarski, toczone „kule” drewniane. Wśród „drobiazgów” znalazły się fennig gdański, ołowiana pielgrzymia plakietka z wizerunkiem Maryi i Jezusa, obsadka noża, naparstek, brzytwa oraz grzebień.

Przez kolejne 2 tygodnie prowadzone będą prace kameralne: zostanie sporządzona pełna dokumentacja z wykopalisk. Eksponaty zostaną przekazane do konserwacji, po czym trafią do inwentarza Centralnego Muzeum Morskiego. Po archeologach na przebadanym terenie rozpoczną się prace budowlane. O tym, jaka firma będzie stawiać konstrukcję Ośrodka Kultury Morskiej rozstrzygnie ogłoszony przez CMM przetarg.

Marta Nicgorska