• Sala "Arsenał" w Spichlerzach na Ołowiance wyłączona ze zwiedzania do 12 maja 2024 ze względu na przygotowania do nowej wystawy czasowej
• Prom "Motława" ze względu na remont nabrzeża nie kursuje do odwołania
• Oddział Żuraw pozostaje zamknięty dla zwiedzających w związku z prowadzonymi pracami remontowymi - przeczytaj

Żegnamy Aleksandra Dobę

22 lutego 2021 roku odszedł Aleksander Doba, podróżnik i wyjątkowy człowiek, który jako pierwszy samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki.

Aleksander Doba urodził się 9 września 1946 roku w Swarzędzu. Swoją pasję kajakową zaczął realizować stosunkowo późno, bo w wieku 34 lat. W kolejnych latach opłynął kajakiem m.in. Morze Bałtyckie oraz przebył samotnie trasę z Polic do Narwiku. Jednak jego życiowym celem było przepłynięcie Oceanu Atlantyckiego. Próbował tego w zespołowym rejsie w 2004 roku, który niestety zakończył się zdryfowaniem kajakarzy do wybrzeży Ghany. Na przełomie lat 2010/2011 wreszcie zrealizował swoje wielkie marzenie. Na specjalnie zbudowanym kajaku przepłynął samotnie, jako pierwszy człowiek w historii, Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, z Senegalu do Brazylii, wyłącznie dzięki sile mięśni. Był to wyczyn niezwykły, szczególnie, że dokonany przez osobę liczącą, w dniu zakończenia rejsu, 65 lat. Na tym jednak Aleksander Doba nie poprzestał, wciąż stawiając sobie nowe wyzwania. Na przełomie lat 2013/2014, po raz drugi przepłynął kajakiem Atlantyk na trasie z Lizbony do Nowego Jorku, a w 2017 roku zrobił to po raz trzeci, płynąc z Nowego Jorku do Le Conquet we Francji.

Nie sposób wymienić wszystkich rejsów Aleksandra Doby, a warto również wiedzieć, że w jego życiu ważne były także: szybownictwo, skoki spadochronowe i kolarstwo. Został nagrodzony najważniejszymi polskimi nagrodami takimi jak „Conrady” i „Kolosy”. Uhonorowano go również nagrodą „Super Kolos” za całokształt osiągnięć kajakarskich. Przez czytelników amerykańskiej edycji „National Geographic” w 2015 roku został wybrany „Podróżnikiem roku”. W tym samym czasie został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Zmarł 22 lutego 2021 roku na stoku Kilimandżaro, realizując swoje kolejne marzenie. Z wielkim smutkiem żegnamy wybitnego człowieka, wielkiego podróżnika, który swoją pasją, optymizmem i siłą charakteru zjednał sobie podziw, sympatię i przyjaźń wielu ludzi.